Jak pewnie już wiecie, od papierów Primy jestem uzależniony od dawna ;-) Dlatego chętnie przyjąłem wyzwanie Marty do stworzenia prac na dzień debiutu w naszym sklepie dwóch najnowszych Primowych kolekcji, choć jedna z nich, hmm, chyba nie do końca jest w moim klimacie...
Pierwsza kartka powstała z serii "
Epiphany". Czuję, że ta kolekcja skradnie niejedno scrapowe serce... Myślę, że świetnie nadaje się do prac w klimacie vintage, a także dla osób lubiących zabawę mediami.
Wykorzystałem m.in. nowość w ofercie Primy - "Ephemera" (zestaw najróżniejszych elementów, bardzo sprytnie do siebie dobranych) oraz urocze samoprzylepne kryształki - aż się dziwię, że ich do tej pory nie zauważyłem ;-).
Druga kartka z kolekcji "
Coffee Break" była dla mnie trudniejszym wyzwaniem... Nie, nie, to nie to, że coś nie tak z tą kolekcją, jest świetna, tylko w zupełnie innym stylu i kolorystyce niż na co dzień preferuję :-)
Zwróćcie uwagę na genialne kaboszony, które mamy teraz w sklepie. Użyłem ich w obu kartkach - nie mogłem się oprzeć :-) W naturze wyglądają jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Do tego kwiat z serii Bel Canto (słyszeliście, że mają już nie produkować tej serii kwiatów?! A u nas w sklepie niektóre kolory udało się jeszcze sprowadzić, więc pędźcie co tchu ;-)) i kompozycja gotowa.
Uff, mam nadzieję, że sprostałem wyzwaniu. A Wam, która kolekcja bardziej przypadła do gustu? :-)
Pozdrawiam Mariusz