Strony

środa, 9 października 2013

O Brunetce ze Szczecina i Cynce od ścibolenia i utykania...

Cała historia miała miejsce w ubiegły weekend, kiedy to spakowany do drogi wyruszyłem do Szczecina na warsztaty u Cynki. Ileż było śmiechu po dotarciu kiedy to na dworcu miała mnie odebrać Edyta czyli Brunetka. Dzwonimy do siebie, szukamy, rozglądamy się do koła i..... okazuje się, że stoimy dwa kroki od siebie. 

Rozpoczęło się rozpakowywanie przydasi...


potem wspólne scrapowanie...


nie brakowało też trunku. W roli głównej moja nalewka z aronii. (będzie też w Rzeszowie :D ).


po paru kieliszkach czas na głupie miny...




Po scrapowaniu nadszedł czas na sen by w pełni sił rozpocząć kreatywne spotkanie z Cynką
Pracowaliśmy na papierach UHK Gallery, które świetnie się szarpało, darło i tuszowało 








 
 







 
 


Swoą pracę sfotografowałem dopiero po powrocie do domu...






Wzbogacony o Cynkowe doświadczenie pakuję właśnie torby na Rzeszowskie Spotkania Scrapowe. 

Pozdrawiam 
ScrapMan

14 komentarzy:

  1. Классный мастер класс. Работы отличные.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna relacja ;) A praca jest mega! Wspaniały bukiet, śliczne kolory, cudo po prostu! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :), piękne spotkanie i pamiątka śliczna:)!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczecin, Rzeszów ... masz rozmach chłopie :) Zazdroszczę takiej kwiecistej kartki! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę... Widać, że atmosfera była super :-) Cudna praca.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne prace i szał kreatywnych ciał :) Mam nadzieję, że w Rzeszowie będzie podobnie, choc szkoda, że bez Cynki

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyszły piękne pracę, naprawdę dech zapiera:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale piękna karteczka, urocza kompozycja. A meeting super sprawa !

    OdpowiedzUsuń
  9. 1. spotkania zazdroszczę.
    2. warsztatów zazdroszczę.
    3. piękną kartkę zrobiłeś, no śliczna jest.
    4. ale czemu ciągle ten język pokazujesz? hi hi hi ;-)

    pozdrawiam, Gosia

    OdpowiedzUsuń
  10. masz zdrowie... z jednego końca Polski na drugi.. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zazdroszczę :)
    A swoją drogą, musimy kiedyś sprawdzić czyja nalewka z aronii jest lepsza, Twoja czy moja ? :P

    OdpowiedzUsuń
  12. wow, kilka znajomych twarzyczek tutaj znalazłam ,jednym słowem doborowe towarzystwo robi piękne kartki pod czujnym okiem wspaniałej nauczycielki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie po sobie śladu. Pozdrawiam i zapraszam.